Wielu kandydatów na prawo jazdy traktuje badania lekarskie jako szybki, rutynowy etap, który trzeba po prostu „odhaczyć”. Jednak w praktyce, zwłaszcza w większych miastach, koszty związane z tym etapem potrafią zaskoczyć – szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzi badanie neurologiczne kierowców.
Badania wstępne dla kandydatów na kierowców kosztują przeciętnie od 150 do 250 zł i obejmują ocenę wzroku, słuchu, a także ogólną ocenę stanu zdrowia przez lekarza medycyny pracy. Jeśli jednak w wywiadzie zdrowotnym pojawią się sygnały, że kandydat mógł mieć problemy neurologiczne – np. omdlenia, drgawki, urazy głowy czy silne migreny – lekarz jest zobowiązany skierować go na dodatkową konsultację neurologiczną.
Wizyta u neurologa prywatnie to koszt rzędu 200–350 zł, a często na jednej wizycie się nie kończy. Neurolog może zlecić dodatkowe badania, takie jak EEG (ok. 150–250 zł) lub – w bardziej skomplikowanych przypadkach – rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową, których ceny sięgają kilkuset złotych, a czasem przekraczają 1000 zł.
Dla młodej osoby, która dopiero zaczyna swoją drogę zawodową, to spory wydatek, często nieprzewidziany przy planowaniu kosztów zdobycia prawa jazdy. W praktyce łączny koszt wszystkich badań może wynieść nawet kilka razy więcej niż sam kurs nauki jazdy.
Warto również pamiętać, że wynik badania neurologicznego może skutkować wydaniem prawa jazdy tylko na określony czas – na przykład rok lub trzy lata. Po tym okresie trzeba przejść ponowne badania, co wiąże się z kolejnymi kosztami i formalnościami.
Czy da się ograniczyć wydatki? Tak – jeśli lekarz medycyny pracy wystawi skierowanie do neurologa w ramach NFZ, badanie będzie bezpłatne. Problemem pozostaje jednak czas oczekiwania, który w dużych miastach może wynosić kilka miesięcy. Dla osób, które potrzebują prawa jazdy do pracy lub w krótkim terminie, jedynym wyjściem często jest prywatna konsultacja.
Choć dla wielu kandydatów badanie neurologiczne kierowców to tylko dodatkowy podpis w dokumentach, w rzeczywistości pełni ważną funkcję – dba o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Planując więc wydatki na kurs prawa jazdy, warto wcześniej uwzględnić także ten etap, by uniknąć finansowych niespodzianek.